środa, 6 czerwca 2012
Rozdział 14
*oczami Amelii*
Zdenerwowana Alex poszła do pokoju , byłam pewna że coś jest nie tak..domyślałam się także co może być przyczyną.Nie czekajac na nic wstałam z krzesła na którym siedziałam i udałam się do matki.Zdenerwowana rodzicielka stała patrząc w jakis punkt i nerwowo tupała lewą nogą.
- o co poszło ? - zapytałam wyrywajac ją z rozmyśleń.Spojrzała na mnie zdenerwowanym wzrokiem...
- wiedziałaś o ich zwiazku i nic mi nie powiedziałaś? myślałam ze jesteś bardziej rozsądna - rzuciła i spojrzała mi w oczy.Czyli o to chodzi , wie juz o Alex i Harrym.
-nie masz mi nic do powiedzenia? - dopytywała matka krzyżując ręce i znowu tupiąc noga.
- Jak możesz -zaczęłam , czułam ze się nie opanuje i wygarne wszystko co myśle o jej zachowaniu.Jak śmie być taką egoistką?! myślałam ze chce dobrze dla swojego dziecka a właśnie widać..
- Myślałaś że polece do ciebie i powiem ci że są razem , jestem przedewszystkim jej siostrą i chce dla niej jak najlepiej..chyba odwrtonie niż ty... -nie dokończyłam jednak mojego przemówienia bo matka przerwała mi
- Nie odzywaj się do mnie w ten sposób , nie jestem twoją koleżanką - krzyknęła i głęboko westchnęła - wiesz ze to nie jest chłopak dla niej , on ją tylko skrzywdzi..nie będe patrzyła jak się przy nim marnuje - oznajmiła pewnym tonem
-Czy ty słyszysz co mówisz?! przestań pieprzyć takie głupoty i przejrzyj na oczy - mogłam ugryźć się w jezyk , wiem ze to do mnie nie podobne ale jeżeli chodzi o siostre jestem w stanie zrobić wszystko by ją bronić.Matka słysząc moje "ostre" słowa lekko się zszokowała , przez moment wpatrywała się na mnie z niedowierzaniem.Co? zdziwiłam ją , zawiodłam? powinna spojrzec na siebie.W pewnym momencie pokręciła głową a na jej w jej oczach pojawiły się iskierki
- To byl błąd , nie powinnam was tu brać.Ten chłopak ma zły wpływ także na ciebie - oznajmiła odwracając sie do mnie tyłem.
Co?! zły wpływ na mnie , czy ona zdaje sobie sprawe z tego co mówi.A moze to ja przesadziłam..nie powinnam odzywać się tak do matki no ale po co mówi takie głupoty.W środku cała się gotowałam 'ma zły wpły także na ciebie' - te słowa ciągle brzmiały w mojej głowie.Jak może mówić coś tak okropnego?gdyby naprawde widziała ile oni dla siebie znaczą...
-Jesteś bez serca - rzuciłam i odwróciłam się na pięcie kierujac w strone hotelu , nie miałam ochoty słuchać tych głupot.Zrobiłam kilka kroków i wpadłam na...Harrego! Stał zszokowany a jego oczy były lekko zaszklone.Pewnie słyszał to wszystko , scena jak z filmu.Spojrzałam na niego zmieszana.Nie miałam pojęcia co powiedzieć.Odwróciłam sie spoglądajac na matke która nadal stałam tyłem.Ta sytuacja przerastała mnie , mruknęłam pod nosem jakieś przeklęstwo i udałam się do pokoju.Nie miałam już siły ciągnąć tej szopki
Z hukiem wparowałam do pokoju i rzuciłam się na kanape przysłaniajac twarz dłonmi.Co się dzieje w naszej rodzinie , wszystko się wali..wydaje mi sie jakbym nie znała własnej matki , nadal nie wierzyłam jak mogła powiedzieć coś takiego.Bardziej jednak przerażało mnie to że Harry to wszystko słyszał , bałam się co teraz dzieje się miedzy nim a moją matką.Wnioskując po jego minie nie był zadowolony z tego co usyszał.To wszystko jest chore.Westchnęłam i zaczęłam powtarzać przekleństwa które tylko przyszły mi na myśl.Chciałam pomóc a jak zawsze namieszałam.
W pewnym momencie poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu , odskoczyłam jak porażona bo nieźle się przestraszyłam.Na szczęście to była tylko Al
- co jest ? - zapytała widząc moją mine - cos się stało? -dopytywała.No i co ja mam jej teraz powiedzieć? "nic" , prawde a może w ogóle się nie odzywać?Nie wiedziałam co robic.Spuściłam wzrok i wbiłam go w kanapę.
- Wszystko się zjebało - mruknęłam - Gdy poszłaś pokłóciłam się z matka , Harry wszystko słyszał i ogólnie dupa - dodałam nadal nie patrząc na siostre.Bałam się , zwyczajnie obawiałam się tego że będzie miała do mnie pretensje.Przecież to co usłyszał Styles mogło tylko pogorszyć sytuacje.Do moich uszu dotarło jej westchnięcie
- prędzej czy później by się dowiedział - oznajmiła po czym mnie objęła-wiem że się teraz za to obwiniasz , znam cie - rzuciła - ale to nie twoja wina, co ma byc to będzie - dodała i jeszcze mocniej do mnie przytuliła .Uśmiechnęłam się a z moich oczu poleciało kilka łez , smutek , sczęście? sama nie wiem , za dużo emocji jak na jedną chwile.Siedziałysmy tak moment w milczeniu gdy ktoś zapukał do naszych drzwi , byłam wręcz 100 % pewna że to Harry . Alex zerwała się z kanapy i popędziła otworzyć , o dziwo przed wejściem stała matka...
- Moge cię prosić?-zapytała ,Alex nietypowo spokojnym głosem.Siostra pokiwała głową i po chwili zostałam sama w pokoju.Osunęłam głowę na oparcie i zaczęłam w myślach modlić się zeby wszystko jakoś się ułożyło.Zawsze przejmowałam się wszystkim bardziej niż Alex.Czasem mnie to męczyło.Po jakichś 10 minutach do pomieszczenia weszła moja siostra , spojrzałam na nia pytająco.Po jej minie trudno było cokolwiek wywnioskowac
- Mów - poganiałam ją bo chciałam wiedzieć co się stało.Siostra nadal jednak nic nie mówiła , nie wzięłam tego za dobry znak i nerwowo zacisnęłam wargi - jest źle ? - zapytałam podchodząc do niej i patrząc w oczy.
- Jest zajebiście ! - krzykneła nagle i zaczęła odwalać taniec radości , spojrzałam na nią jak na debila
- Nienawidzę cię - krzyknęłam i zaczęłam sie smiać.Po chwili obie skakałysmy po pokoju . Gdy juz opanowałyśmy emocje Al. opowiedziała mi o rozmowie z matką.Dowiedziałam się ze nadal nie popiera ich związku jednak nie będzie się wtrącać i postara się to zaakceptować.Podobno Harry odwalił jej taką przemowę że o mało się nie popłakała.Pogratulowałam siostrze i odetchnęłam z ulgą.Miałam nadzieje ze będzie już normalnie.
- Może podziękujesz swojemu OFICJALNEMU chłopakowi - zaproponowałam z uśmiechem.Siostra walnęła się w czoło i wyjęła z kieszeni swojego iphona , wysłała mu chyba najdłuższe podziękowania jakie są możliwe.Nie musiałysmy dlugo czekać gdy do naszego pokoju wbił Loczek
- Nie ma za co - rzucił od progu a moja siostra podbiegła do niego i uwiesiła mu się na szyi.Sprawnie wyminęłam pare , nie chciałam im teraz przeszkadzać.Udałam się do hotelowego baru zamawiajac lekko alkocholowego drinka , barman na szczeście nie prosił mnie o dowód.Wraz z napojem skierowałam się na głowny taras gdzie zwykle panowały pustki i rozłożyłam się na "bujanej ławce" powoli sącząc trunek.Rozmyślałam głownie o tym jak to teraz będzie , miałam nadzieje , że matka jakoś się ogarnie i da spokój zakochanym.Kiedy chodziłam z Chrisem była inna..."chodziłam" jak to dziwnie brzmi , nadal nie wierzyłam że zerwaliśmy.-Opanuj się to przeszłość-skarciłam się w myślach i wzięłam dużego łyka . Przymknęlam oczy próbujac znaleźć sobie jakis inny obiekt rozmyślań.W pewnym momencie usłyszałam znajomy głos...
- Siema piękna - przywitał sie ze mną Horan .Otworzyłam jedno oko i wyszczerzyłam się - moge ? - zapytał chłopak
- Pewnie - odrzekłam i lekko się podniosłam.Blondyn usiadł na brzegu ławki sprawiając że byłam o niego oparta ( leżałam na całej długosci ławki ) .W głebi serca miałam nadzieje ze będzie zachowywał się normalnie a nie tak jak w autobusie.... . Ku mojej uciesze wszystko było ok. siedzielismy i gadalismy jak kiedys , jedząc przy tym chipsy które miał przy sobie Nialler.Czułam ze wszystko wraca do normy.
__________________________________________
Tadaam ! Jest 14 ;D osobiście on bardzo mi się podoba :P A. odwaliłaś kawał dobrej roboty xdd
Dziękujemy za głosowanie w ankietach , komentowanie i całą resztę.Rozdziały staramy się dodawać najczęściej jak możemy :)) + dodawajcie się do obserwatorów
A od teraz cos nowego ! Nowy rozdział pojawi się dopiero gdy będzie CO NAJMNIEJ 20 KOMENTARZY !!!!! Wierzymy , że dacie radę :) Komentować mogą wszyscy , nawet nie zalogowani ^^ To tak na początek zobaczymy co będzie później :PP Nie ma 20 komentarzy = nie ma nowego rozdziału :p
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
aaaaaaaaa to jest genialne!
OdpowiedzUsuńSuper. Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńExtra
OdpowiedzUsuńBooooooooooski :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego bloga <3333
Hehe . :) Fajowe . :D
OdpowiedzUsuńI love this blog ♥
OdpowiedzUsuńKoooooooochuuuum ♥
OdpowiedzUsuńgenialne opowiadanie ;D
OdpowiedzUsuńkocham, kocham kocham
OdpowiedzUsuńmówiłam już że to kocham ?
nie ?
w takim razie KOOOOOOOOCHAAAM DO SZALEŃSTWA
zapraszam do siebie
http://my-one-direction-story-in-london.blogspot.com/
Boskii ♥
OdpowiedzUsuńSuper masz WIELKI talent ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział.
pisz nastepny!
OdpowiedzUsuńpredko!
czekam!
uwielbiam Cie!
♥
Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńAle super! pisz następny ;)
OdpowiedzUsuńTen rozdział jestem świetny :p dobrze że się pogodziły z matką :) czekam na następny :p
OdpowiedzUsuńŚwietny!!!! Cieszę się bardzo, że Alex dogadała się z matką ;D
OdpowiedzUsuńKiedy dodacie nowy rozdział? Już nie mogę się doczekać ;P
booski .;D
OdpowiedzUsuńczekam na następny .;D
Super!!!! Szybciej pisz następny nie mogę się już doczekać! ;D
OdpowiedzUsuńświetny, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńświetny ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny! Mam nadzieję, że niedługo dodasz następny :)
OdpowiedzUsuńfallinhappiness.blogspot.com/
Cześć pamiętasz może blog zaynn.blogspot.com ? to mój blog, nie piszę już na nim, ale możesz mnie znaleźć na EyFashion.blogspot.com ;D może kiedyś powrócę do pisania, pozdrawiam ;**
OdpowiedzUsuńMega
OdpowiedzUsuń